3 listopada 2024

Jesień upłynęła w naszym kraju w cieniu niepewności i tragedii jaka dotknęła południowo-zachodnią część Polski. Choć wielu z nas pamięta powódź z 1997 roku to nie przypuszczaliśmy, że sytuacja może się powtórzyć w podobnej skali. Tak się jednak stało i życie wielu ludzi w przeciągu tygodnia zmieniło się diametralnie.

W Zjednoczeniu Apostolstwa Katolickiego nasze plany wrześniowe zgoła też plasowały się nieco inaczej. Liczyliśmy, że będzie to zwyczajny jesienny czas rozgrzewki przed kolejnym rokiem duszpasterskim, szkolnym i formacyjnym. Nasz założyciel – św. Wincenty Pallotti, od samego początku istnienia Dzieła ZAK uwrażliwiał jego członków na pełnienie uczynków miłosierdzia. Niewątpliwie zainicjowanie akcji DLA POWODZIAN, było takim przedsięwzięciem, było dziełem miłości. Był to odruch serca wobec tragedii jaka dotknęła mieszkańców południowej Polski.

Jako ruch posiadamy narzędzie jakim jest Fundacja ZAK i dzięki niej nasza pomoc  mogła przybrać  szeroką skalę. Obecność Księży i Braci Pallotynów w Ząbkowicach Śląskich sprawiła, że z pierwszej ręki dowiedzieliśmy się, co dzieje się na miejscu i jaka konkretna pomoc jest ludziom potrzebna. Po raz kolejny zadziałał zwykły zryw serca i dobra organizacja, którą mieliśmy okazję już nie raz przetestować – choćby przy wspieraniu ofiar wojny na Ukrainie. Jako ZAK mieliśmy od ręki gotową infrastrukturę jaką dysponował ząbkowicki dom rekolekcyjny w postaci kuchni. Okazało się bowiem, że to czego ludzie potrzebują najbardziej to ciepły posiłek.  Bez względu na to, czy ktoś był poszkodowany, czy pomagał przy oczyszczania okolicy zawsze był w pewnym momencie głodny. W akcję karmienia bardzo szybko włączyły się lokalne gastronomie, a my jako Fundacja ZAK zapewnialiśmy logistykę, transport i fundusze. Wśród osób konsekrowanych, które także udostępniły swój klasztor , a przede wszystkim kuchnię były siostry klauzurowe klaryski z Ząbkowic Śląskich i Kłodzka. Dziękujemy Siostrom za codzienną ofiarną pracę.

Od 16 września br. mogliśmy wspierać takie miejscowości jak: Kłodzko, Bardo, Przyłęk, Olbrachcice, Stronie Śląskie, Radochów, Trzebieszowice. Średnio każdego dnia przygotowywanych było 300 litrów zupy oraz drugie danie. Wyzwaniem od samego początku stał się sposób dostarczenia posiłków. Zakupiliśmy specjalne termosy, opakowania jednorazowe do pakowania posiłków oraz sztućce. Staraliśmy się, aby opakowania były Eko, by nie zanieczyszczać i tak w poważny sposób dotkniętego środowiska.

Początkowo za transport odpowiadały 2 ekipy, a w szczycie nawet 7. Dla przykładu warto powiedzieć, że pierwsza z nich pokonała ponad 8 tys. km, mimo, że miejscowości są położone blisko siebie.  Jednak nie byłoby dobrze pracującej Fundacji ZAK, gdyby nie darczyńcy. Wspierały nas w sposób materialny i rzeczowy pallotyńskie parafie: pw. Zesłania Ducha Świętego z Otwocka, Przedborowej , czy Najśw. Serca Pana Jezusa z Ząbkowic Śląskich wraz ze wspólnotami. Obdarowały nas  Siostry Pallotynki, Siostry Klaryski z Kłodzka i Ząbkowic Śląskich, Szlachetna Paczka, Lokalne restauracje, Firma ROLNIK, Fundacja Małych Stópek, lokalni rolnicy, sieć sklepów Biedronka, Jysk itp. Nie sposób wymienić wszystkich. Nie zabrakło także indywidualnych wpłat od członków Zjednoczenia Apostolstwa Katolickiego, oraz od tych którzy po prostu nam zaufali. Dziękujemy wszystkim.

Po wygaszeniu akcji związanej z przygotowaniem i dystrybucją posiłków kontynuowaliśmy pomoc celowaną, dzięki naszym darczyńcom i ofiarodawcom. Pomoc celowana, związana była z poznanymi konkretnymi ludźmi, których odwiedzaliśmy w trakcie dystrybuowania posiłków. Miała ona na celu zabezpieczenie konkretnych  ludzkich potrzeb. W tym celu zakupiliśmy 50 kompletów kołder, poduszek i pościeli, a także przekazaliśmy sprzęty AGD dzięki ofiarności Fundacji Małych Stópek ze Szczecina. Nie jesteśmy wstanie pomóc wszystkim, ale w myśl naszego założyciela św. Wincentego Pallottiego chcieliśmy zrobić wszystko co w naszej mocy, by ulżyć doli przynajmniej niektórych.  Dziękujemy wszystkim, którzy nam zaufali jako Fundacji. Po raz kolejny przekonaliśmy się jak wielu mamy cudownych, ofiarnych ludzi w ZAK i w swoim otoczeniu, jak wielu chce z nami współpracować, podejmując konkretny wysiłek, konkretny akt miłosierdzia. Dziękujemy.

 

Fundacja ZAK